One direction
Odcinek 15
Na lekcji wychowawczyni powiedziała bardzo interesującą rzecz! Otóż kazała klasie zrobić projekt, na temat, ich zainteresowań, ale w parach …
- Psze pani czyli jak to ma być zrobione w parach? Bo ja nie kumam. – Powiedział Liam.
- Normalnie! Macie w parach znaleźć chociaż jedno zainteresowanie które podzielacie i opisać je. – Odpowiedziała nauczycielka.
- Czyli jak ktoś się interesuje dziewczynami to co ma napisać? Zgrabne nogi, ładne włosy, duże oczy … Albo może coś formie historyjki? Np. Poszedłem na dyske a tam zaczęło mnie podrywać 5 dziewczyn na raz … Tak? – Spytał Payne, a cała klasa wybuchnęła śmiechem, nawet nauczycielka się uśmiechnęła.
- Coś w podobie. Ale proszę nie pisz o dziewczynach! To nie jest zainteresowanie! To znaczy jest ale to nie jest hobby.
- Ależ jest, psze pani! Jak ja mam hobby podrywanie, to co mam zrobić? – Liam nie dawał za wygraną. Nauczycielka powoli traciła do niego cierpliwość, ale że był sławny trzymała nerwy na wodzy.
- A nie masz innego hobby? Np. śpiewanie …
- O właśnie! I psze pani, czyli co ja mam napisać o śpiewaniu? Fajne, cudowne, wspaniałe, czy coś w formie historyjki np. Odbył się koncert, a tam tłumy rozwrzeszczanych fanek ściągały bluzki pokazując swoje duże … - I tu nie dokończył bo Harry, który siedział obok niego zakrył jego usta swoją dłonią. Gdy Liam się wyswobodził dokończył: - Chciałem powiedzieć duże napisy kocham cię Liam! A ty co myślałeś zboczeńcu?!
- Nic, nic. – Odparł zawstydzony Styles.
- Jeśli twoim hobby jest śpiewanie, to napisz, ile to dla ciebie znaczy? Możesz przynieść płytę z koncertu czy coś. – Zaproponowała nauczycielka.
- A jak ktoś nie jest sławny i nie ma płyty z koncertu to co ma zrobić? – Spytała oburzona Karen.
- To ma być wasza inicjatywa. – Stwierdziła nauczycielka po dłuższym zastanowieniu.
- Jasne … Ok. Czyli kto chce być ze mną w parze prócz Tomilsona?! – Krzyknęła Karen na całą klasę.
- Ale ten projekt ma być w parach z ławki! – Krzyknęła wychowawczyni.
- Czyli jesteśmy na siebie skazani … - Rzekł uśmiechając się Louis.
- Czuje się jakbym grała w serialu skazany na śmierć … Idealnie odzwierciedla moją sytuację … Moją fatalną sytuację.
***
Wieczorem Karen przyszła do domu One direction. Owszem, mogła przyjść po południu, ale Louis powiedział że wtedy mają próby przed koncertem który będzie za tydzień. ,,Oni cały czas mają tylko te koncerty” – Pomyślała zirytowana! Zapukała dwa razy, jednak nikt nie otwierał, weszła więc do środka, po cichu. Bała się że już śpią, chodź była dopiero 19:30. Jednak nie spali, siedzieli w salonie, gapiąc się w telewizor jak zaczarowani! Dziewczyna także po cichu weszła do salonu i stanęła za kanapą.
- Cześć, co oglądacie? – Spytała dziewczyna i … reakcja chłopaków ją przeraziła! Miała ochotę z stamtąd uciec! A więc Niall wysypał popcorn i zaczął się drzeć że nie odda swojej głowy! Liam chciał dzwonić do swojej babci aby przyjeżdżała jak najszybciej, Zayn tylko wrzasnął i zleciał z kanapy, Harry złapał leżący obok pilot, mówiąc że nie zawaha się go użyć, a Louis … on spał!
- Boże! To tylko ty nieszczęsna dziewczyno! – Krzyknął Liam, który odetchnął z ulgą po czym odłożył telefon.
- Ja a kto? To straszydło z filmu które odcina głowy? – Spytała roześmiana, patrząc na Nialla.
- Nie widziałaś, jak robił to małej dziewczynce! Ona była taka przerażona! To było okropne! – Wykrzyknął Horan i ścisnął poduszkę, jakby ona miała sprawić że będzie się mniej bać.
- Ała! Uderzyłem się w łeb. – Zayn wstał z podłogi i złapał się za głowę.
- Oj, biedny Zayn, daj opatrzę ci to w kuchni. – Powiedział ze śmiechem Payne, jednak mówił to poważnie i razem z Malikiem udali się w jej stronę. Styles nadal trzymał pilota, nic nie mówił. Nagle zapadła dziwna cisza.
- Harry, odłóż to zanim zrobisz komuś krzywdę. – Poprosiła Karen, na co chłopak rzucił pilotem w Tomilsona wrzeszcząc:
- Przyszła twoja dziewczyna! – Po czym udał się do swojego pokoju. Louis nie chętnie otworzył, jedno oko, potem drugie aż wreszcie powiedział:
- Dziewczyna? Ja mam tylko chłopaka. – Rzekł, na co Horan zaczął się tak śmiać, że musiał iść po krople żołądkowe.
- I tak już cię od dawna podejrzewałam. – Stwierdziła dziewczyna, zbytnio nie przejęta tym faktem. Wtedy do Tomilsona dotarło co powiedział, otworzył szeroko oczy, a potem patrząc się w ścianę rzekł:
- Znaczy miałem chłopaka … znaczy nie miałem! Ale może będę mieć, Harry jest taki kochany … - Powiedział i się roześmiał, wtedy Karen rzuciła w niego blokiem.
- Mamy zająć się projektem! Zapomniałeś? Mówiłeś że mam przyjść o tej godzinie, więc jestem, a ty sobie śpisz! I to na horrorze na którym obcinają głowy! Louis, jak ci nie wstyd?
- Co? Tam obcinali głowy? – Chłopak złapał się za łeb z przerażeniem. – Matko boska! Po coś mi to mówiła?
- Bo jestem zła! Buhaha. – Roześmiała się szyderczo. – Dobra, a teraz chodźmy do twojego pokoju. No dalej! Rusz tyłek i ruszaj!
- Okey, okey, ale daj mi chwilę muszę się odświeżyć, przed tym co będziemy robić w moim pokoju. – Powiedział na pół przytomny Louis, któremu oczy się prawie zamykały. Wtedy Karen dała mu po łbie. – Za co?!
- Kurde jak zwykle za jajco! – Krzyknęła zdenerwowana.
- Chodziło mi że w moim pokoju będziemy się zajmować projektem, a ty o czym myślałaś, grzeszna dziewojo? – Zapytała uśmiechając się Tomilson. Karen nie odpowiedziała, więc razem ruszyli do jego pokoju. A w nim był totalny syf! Normalnie Karen w życiu nie widziała, osoby która ma tak zaniedbany pokój! To było okropne!
Łóżko nie pościelanę, ubrania się walały po podłodze a na szafkach było pełno kurzu. Louis wziął z krzesła swoje rzeczy i rzucił je pod łóżko.
- Siadaj. – Powiedział.
- Taa, dzięki. – Odpowiedziała, patrząc z niesmakiem na pokój. – Dobra, to o czym będziemy robić projekt? I co najważniejsze, jaką będzie mieć formę? Będzie więcej rysunków czy opisów? Mały czy duży? Drukujemy czy rysujemy? Robimy jakieś wycinanki albo wydzierankę? Ogólnie o czym to ma być?!
- Nie wiem? – Tomilson odpowiedział nie pewnie, zupełnie jakby się bał dziewczyny.
- Do jasnej cholery Louis! Skup się! I gadaj co ja lubię robić? Jakie mam hobby?! – Karen wyglądała na zdenerwowaną.
- Skoki narciarskie? – Zgadywał.
- Nie!
- Już wiem! Boks!
Dziewczyna jednak spojrzała na niego groźnie.
- Dobra, zacznijmy od twoich zainteresowań. Jakie masz hobby? Co lubisz robić? – Zapytała, patrzyła na niego uważnie.
- Śpiewać i spać no i jeść marchewki. – Dodał uśmiechając się dumnie. Zupełnie jakby powiedział nie wiadomo co! – Teraz twoja kolej.
- Ty nędzny ośle! To nie zainteresowania! Twoim hobby nie może być spanie, ani jedzenie marchewek!
- Ale śpiewanie już tak! – Zauważył słusznie.
- No tak, czyli jesteś tylko osłem, bez nędzny. – Rzekła dziewczyna. – Dobra ja się interesuje … - I nagle się zacięła. Zaczęła się tak zastanawiać przez 5 minut. Nic sensownego nie przychodziło jej na myśl. Tomilson zaczął się nudzić, więc się zdrzemnął, gdy Karen zobaczyła co wyprawia natychmiast oprzytomniała.
- Louis! Louis! Louis! – Krzyknęła i zaczęła nim szarpać. – Budź się! Tomilson! Tomilson!
- Co? – Spytał zaspany.
- Słuchaj ja już chyba pójdę, do jutra. – Powiedziała i skierowała się w stronę drzwi, Tomilson natychmiast zszedł z łóżka i złapał ją za rękę.
- Hola, hola! Gdzie ci tak śpieszno? Mów lepiej jakie masz zainteresowania, prócz spotkań ze mną oczywiście. – Rzekł uśmiechając się cwaniacko.
- Dużo. Dobra, zgłodniałam, pójdę do domu. – Stwierdziła i chciała wyjść, jednak Tomilson znów ją zatrzymał.
- Niech zgadnę, nigdy o tym nie myślałaś, tak? Jesteś dziewoją bez hobby? Bez marzeń, bez pragnień? Nie masz celu w życiu, do czego mogłabyś dążyć, nic. Zupełnie nic, zero.
- Po pierwsze nie mów do mnie dziewoja! A po drugie … masz rację. Nie mam zainteresowań, nie mam do czego dążyć w życiu, zupełnie nic. – Odparła i ze smutkiem wyszła z domu One direction. Nagle Louisowi zrobiło się dziwnie, smutno ale tylko na 2 sekundy bo po 2 sekundach Niall zaczął się drzeć że zrobił tosty na kolację …
***
Następnego dnia, Harry brał prysznic, w pewnym momencie do łazienki wszedł Louis. Styles gdy go zobaczył zaczął się drzeć:
- Wypad! A po za tym rodzice nie nauczyli cię pukać?
- No co ty? Takich rzeczy? Moi rodzice są nowocześni ale bez przesady. – Odparł. Harry wtedy zaczął walić głową o ścianę. – Dobra spoko, wiem o co ci chodzi. – Rzekł śmiejąc się Tomilson.
- Ulżyło mi. A więc wynocha z łazienki!
- No, ale Harry … Ty wiesz co by było gdybym nakręcił filmik jak bierzesz prysznic i wrzucił to do neta? Milion wyświetleń w ciągu godziny! Dosłownie! – Louis zaczął sobie wyobrażać jak by to było. – Jak myślisz? Byłoby milion czy więcej? A może 10 milionów? Pojawilibyśmy się na pewno w telewizji!
- Nie interesuje mnie to! – Wrzasnął chłopak. W końcu zrezygnowany wziął ręcznik i wyszedł z kabiny. – A teraz pozwól że pójdę się ubrać.
Chłopak przeszedł koło Tomilsona, który nawet nie usłyszał co on powiedział. Zbyt był przejęty swoimi myślami …
Gdy Harry doszedł do drzwi swojego pokoju, ktoś zapukał do drzwi.
- Liam! Niall! Zayn! Niech ktoś z was otworzy! – Krzyknął, jednak nikt tego nie zrobił. W końcu Harry przeklinając ich wszystkich razem, poszedł otworzyć … Gdy otworzył, poczuł się jak na amerykańskim filmie, a właściwie na amerykańskiej tandetnej komedii romantycznej.
- Karen … - Zdołał tylko powiedzieć. – Pomyliłaś domy, co? Albo przyszłaś się dowiedzieć gdzie mieszka Max, a więc idziesz prosto, potem w lewo potem musisz …
- O czym ty gadasz? Nie chce wiedzieć gdzie mieszka Max, po co mi to wiedzieć? Przyszłam bo muszę powiedzieć coś ważnego Louisowi.
- Rozumiem. – Rzekł rozczarowany chłopak, wpuszczając ją do środka. – Zrozumiałaś że to twoja miłość życia …
- Nie! Harry, naćpałeś się czegoś? – Spytała zaskoczona dziewczyna.
- Nie! Ale do jasnej cholery powiedz mi co tu jest grane?! Myślałem że droczysz się z Louisem bo go lubisz, a potem podrywasz mnie! Znów jeszcze potem całujesz Maxa! Boże czy ty postawiłaś sobie za cel mieć wszystkich fajnych z wyjątkiem Maxa, chłopaków? – Styles mówił to wszystko bardzo szybko, nawet nie zdążył złapać powietrza. Toteż trochę zaczęło mu się kręcić w głowie. Nagle Karen zaczęła się śmiać.
- Słuchaj, droczę się z Louisem bo naprawdę go nie lubię, ciebie podrywałam bo chciałam zrobić mu na złość, oczywiście strasznie przepraszam, a Maxa pocałowałam w policzek i nie kocham go. – Odparła. – Chciałam go podrywać byś mi wybaczył.
- Łał, to by były najdziwniejsze przeprosiny na całym świecie. – Powiedział Harry, któremu humor trochę się poprawił.
- Podobno lubisz panią Wisson, tak? No i Zayn namówił mnie bym podrywała Maxa i żeby się on we mnie zakochał wiesz … Wszystko po to by odkochał się w pani Wisson. Oczywiście wiesz, potem bym mu powiedziała jakoś ostrożnie że go nie kocham, albo wrzuciłabym go pod samochód.
- Interesujące. – Rzekł z uśmiechem.
- Lubię cię, naprawdę. I przepraszam, nigdy więcej nie będę cię podrywała! Obiecuje! No chyba że po pijanemu … ale to nie możliwe, bo nie pije, no chyba że ktoś mi czegoś doda do wody …
- Przestań już gadać. – Powiedział Harry jakby trochę zirytowany.
-Mam coś dla ciebie, jak ci się nie spodoba możesz wyrzucić. – Powiedziała po czym wyjęła z plecaka, bransoletkę z napisem Harry. – Proszę, kosztowało to … okropnie dużo, więc zastanów się dwa razy zanim to wyrzucisz.
Harry wydawał się lekko zaskoczony. Widział podobną tydzień temu w sklepie z innym imieniem, ale domyślał się ile kosztuje. Nawet dla niego było to sporo, co ma kasy jak lodu.
– Dzięki. – Rzekł i założył ją na dłoń po czym przytulił, Karen. - Cieszę się że znów jesteśmy przyjaciółmi. I wybaczam ci ten obciach … W końcu chociaż jest o mnie głośno … Słuchaj, nie musisz być już udawaną dziewczyną Louisa jeśli nie chcesz. Przekonam go by cię nie pozywał.
- Dzięki, ale … to nie jest takie złe być … wiesz. Teraz ludzie są dla mnie milsi i jest lepiej, naprawdę. Nie chodzi tylko o to że boje się tego durnego sądu. Gdybym się bała robiłabym wszystko co chce Louis, a ja tylko odkąd jestem z nim robie mu na złość.
- Zauważyłem. Ale to tylko o to chodzi? Nie o to że … no wiesz, coś tam ty do niego … No wiesz … - Styles zaczął się jąkać. Przestał ją wtedy ściskać i spojrzał jej w oczy. Dziewczyna natychmiast odwróciła wzrok.
- Nie, oczywiście że nie. A teraz ubierz się, jesteś sexy w tym ręczniku, ale to by wyglądało dziwnie gdyby …
- Louis, nas zobaczył. – Stwierdził chłopak i skierował się w stronę schodów. – Już idę.
Karen przez moment została sama, bo w pół minuty później, nadszedł Tomilson, który pił cole.
- Chcesz trochę? – Spytał, machając dziewczynie butelką przed oczami.
- Nie, dzięki. Słuchaj … Bo … - I nie dokończyła bo Louis ją pocałował! To było nie spodziewane! Nie mogła nic powiedzieć, oprzeć się, zupełnie nic i nagle …
- O hejo! Chcesz coli? – Spytał Louis.
- C … Co? Nie! Nie, chcę coli! Te twoje sztuczki na mnie nie działają! Rozumiesz? Może w mojej wyobraźni tak, ale w realu umiem ci się oprzeć. – Powiedziała i dumnie wyszła z domu One direction.
- Że co? – Tomilson nic z tego nie rozumiał. – Ona jest dziwniejsza niż myślałem. Pobija właściwie rekordy dziwności …
Tymczasem Karen w drodze do szkoły, myślała o tym, co sobie wyobraziła! Wstrząsnęła się na samą myśl! To było okropne! …Nagle jej się przypomniało po co się chciała widzieć z Louisem, otóż już doszła do wniosku co najbardziej lubi robić. Odwróciła się więc i szła w kierunku jego domu, jednak w połowie drogi się zawróciła. ,,Nie dam rady … oh, ta moja chora wyobraźnia! Szlak ją” – Pomyślała zirytowana. KONIEC
Nie takie miało być zakończenie że ona sobie wyobraża pocałunek, ale nagle gdy pisałam tak mnie naszło i pomyślałam ,,A dobra, piszę co mi szkodzi?”. ;-). Papa. Aha i trochę denne to pogodzenie z Harrym, ale w 16 odcinku znów coś się pokomplikuje, zresztą sami przeczytacie.
No i oczywiście wielkie dzięki za komentarze! ;-). Paa.
super<33 ciekawe jakie są jej zainteresowania :P
OdpowiedzUsuńa taki filmik z Harry'm pod prysznicem to bym chętnie obejrzała xD a to wyobrażenie o pocałunku to..
czekam na nn XXX
Świetne ^^
OdpowiedzUsuń"Odbył się koncert, a tam tłumy rozwrzeszczanych fanek ściągały bluzki pokazując swoje duże " - i tu pomyślałam sobie to samo co Harry kiedy zakrył mu usta. xd
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, robienie projektu o zainteresowaniach (ciekawa jestem jakie zainteresowania ma Karen, w końcu powiedziała Tomilsonowi, że nie ma żadnych zainteresować i nie ma do czego dążyć.) - w sumie. Jestem pewna, że przez Louisa zapomniała o tych swoich zainteresowaniach, w końcu ten chłopak wywiera na niej dużą presje i dość dziwnie się zachowuję.
Najlepsza akcja była w tym odcinku! Liam dzwoniący do babci, Zayn który spadł z kanapy uderzając się w głowę, Harry z niebezpiecznym pilotem w ręce i Louis który smacznie spał. Skąd Ty bierzesz takie pomysły? w życiu nie wymyśliłabym czegoś takiego :D no chyba, że siedziałabym nad tym parę godzin.
Coś czułam, że Karen i Harry pogodzą się w tym odcinku, jednak naprawdę te pogodzenie się było dosyć dziwne. Harry zachowywał się tak, jakby był zazdrosny o Karen, a jednocześnie jakby wierzył i miał odrobinę nadziei, że Karen nie traktuje go tylko jak przyjaciela i w końcu wyzna mu swoją miłość. To miło z jego strony, że chce porozmawiać z Louisem na temat nie wytaczania sprawy w sądzie. Widać, że lubi Karen, może nawet bardzo i chce jej w jakiś sposób to pokazać.
A Louis, ten chłopak przeszedł samego siebie. Nie spodziewałam się, że pocałuje Karen, a ona nagle zacznie wyobrażać sobie ten pocałunek. Była w szoku- bankowo i ta chwila zwątpienia. Iść do niego czy nie iść.
Albo źle przeczytałam albo naprawdę coś znowu się pokomplikuje? No jak tak możesz robić! :D ledwo co się pogodzili, a Ty znowu chcesz żeby byli skłóceni!... Nie dobra jesteś! :))
Suuper ! I ciekawe co Karen I Louis bede dalej ze sb robili ! I prosze szybko odcinek 16 ! !! Czekam ! Dozobaczenia !
OdpowiedzUsuńI have bеen exploring for a bit fоr any high quality artісlеѕ or weblog posts in thiѕ kind of house .
OdpowiedzUsuńExрlοrіng in Yahoo ӏ fіnallу stumblеԁ upon this web site.
Studуing thiѕ info So i'm glad to show that I have an incredibly good uncanny feeling I discovered just what I needed. I most indisputably will make sure to don?t overlook this site and give it a look regularly.
My web blog ... pożyczka dla firm