piątek, 8 czerwca 2012

One direction odcinek 20

One direction
Odcinek 20
Chłopaki z One direction siedzieli w kinie na filmie Pt. ,,Grzeszne namiętności”. Bardzo chciał zobaczyć to Harry, a Louis i Liam zgodzili się tylko dlatego ponieważ wyczytali że miały być tam sceny od lat 18.  Niall poszedł na film dla popcornu, a Zayn ponieważ nie chciał zostać sam w domu. W połowie filmu Liamowi zaczęło się nudzić, więc zaczął rzucać popcornem w Louisa. Ten się odwdzięczył i tak zaczęła się bitwa na popcorn do której dołączył Zayn.
- Wy jełopy! Marnujecie jedzenie! Jak wam nie wstyd?! – Wydarł się Niall, gdy zobaczył co robią. Jakaś pani za nimi kazała być im cicho, jednak chłopaki zbytnio się tym nie przejęli.
- Nie dramatyzuj. – Powiedział Liam. – Kupię ci nowy.
- Dobra, to chodź. – Odparł Horan wstając z Paynem z siedzenia. Okazało się jednak że nie tak prosto będzie wyjść ponieważ siedziała koło nich jakaś gruba kobieta.
- Dobra, zawracamy Horan. Nie przejdziemy koło tego wieloryba. – Rzekł Liam kpiąco. Na ich nie szczęście ta kobieta właśnie to usłyszała! Zrobiła groźną minę i spojrzała na chłopaków.
- A w ryjca chcesz? – Spytała ostro. – Po za tym ty znów taki śliczny nie jesteś. Gdybym była twoją matką chyba bym się zabiła, jakbym urodziła takiego syna.
- I kto to mówi! Twoja już chyba się zabiła. – Odpowiedział Payne. Kobieta wstała z siedzenia i już miała zrobić mu krzywdę gdy do akcji wkroczył nie spodziewanie Louis.
- Kolega żartował! Wie pani on tak zawsze gdy się naćpa. – Rzekł Tomilson. Wtedy kobieta wywróciła oczami i usiadła z powrotem.
- Hej! Jak nie chcieliście nie musieliście iść ze mną na ten film! – Rzekł Harry, który przez ich wygłupy nie mógł w spokoju oglądać.
- Ależ my chcieliśmy! – Odparł Louis. – Dopóki się nie dowiedzieliśmy że tu nie ma żadnych scen erotycznych! – Dokończył. Styles tylko wywrócił oczami zirytowany.
- No właśnie! Do tego czasu strasznie nas interesował! Ale to już jest połowa a tam nawet się nie całowali! Co to w ogóle za grzeszne namiętności! Sądząc tam po tytule powinni tam grzeszyć i jeszcze raz grzeszyć! – Wydarł się Liam.
- Popieram. – Rzekła pulchna kobieta, którą Payne obraził. Ten spojrzał na nią zaskoczony. – Przyszłam tutaj na dobry film ze scenami od 18, a tu co? Tylko nudy i jeszcze raz nudy!
- Masz rację. – Rzekł chłopak. – Słuchaj a może mi dasz swój numer? – Spytał Payne. Który nawet sam był w szoku że to powiedział! Zawsze umawiał się ze ślicznotkami, a tu taka odmiana!
- Sorry ale nie daje numerów narkomanom. – Powiedziała kobieta. Na to Louis zaczął się napierdalać jak nigdy.
- Ja pierdole! Dostać kosza od wieloryba jaki żal! – Wykrzyknął Tomilson. Szybko tego pożałował bo kobieta wstała i zaczęła iść w jego stronę, przerażony zwiał i tak zaczęli się ganiać po całym kinie. Liam i Zayn poczuli się jakby byli na jakieś komedii i obserwowali całe zajście ze śmiechem. Niall był zajęty ryczeniem że nie ma popcornu a Harry był wściekły że popsuli mu wyjście do kina …
                                                                                  ***
Następnego dnia, Louis przyszedł do szkoły z siniakiem pod okiem. Liam robił mu zdjęcia telefonem, śmiejąc się wniebogłosy, Niall jadł kanapkę, Zayn powtarzał sobie lekcje, jednak przez Lou nie mógł się skupić, a Harry był obrażony za wczorajszy film.
- Dostało się lanie, co? – Spytał Payne ze śmiechem. Tomilson nie odpowiedział tylko usiadł na ławce, wyjął wtedy z torby okulary przeciwsłoneczne i je założył. Na całe szczęście bo nadeszła wtedy Karen z Juliette.
- Louis! Nie zasłaniaj się, no pokaż swojego prze zajebistego siniaka. – Odezwał się Zayn.
- Wal się. – Odburknął Lou.
- Siniaka? – Zapytała Juliette. – O mój boże! Jaka jędza ci to zrobiła? Jak trafi w moje ręce to nie wyjdzie żywa!
Tomilson spojrzał na dziewczynę zaskoczony.
- Słuchaj a co robisz wieczorem? – Spytał uśmiechając się do niej.
- Odwal się od niej! – Warknęła Karen. Liam poczuł że szykuje się kolejna awantura więc na wszelki wypadek włączył kamerkę w telefonie, dla niepoznaki udał że piszę sms.
- A co zazdrosna? Po za tym to nie ty decydujesz tylko ona. Więc jak co robisz jutro wieczorem? Bo jak nic, to może pójdziemy gdzieś? – Spytał Louis. Juliette poczuła się jak w siódmym niebie, kochała ten zespół a jego członek zaprasza ją na randkę!
- Właściwie to nic nie robię. – Rzekła Juliette. – Więc możemy …
- Ja mam wolny wieczór, jutro. – Wtrącił Niall. – Po za tym ja znam wszystkie fajne miejsca z jedzeniem … Z Tomilsonem będziesz się nudzić, zapewniam cię. A po za tym on ma kłopoty z orientacją więc, wiesz … Zabiera się na randkę by sprawdzić czy nadal jest hetero.  Także zastanów się dobrze z kim chcesz iść na randkę …
Juliette pomyślała że Niallowi naprawdę musi zależeć skoro wymyślił tą ściemę z orientacją Louisa.
- Zgoda. – Odparła dziewczyna. – Po za tym, nie chciałabym być jędzą która zabiera przyjaciółce chłopaka, który jej się podoba. – Dodała z uśmiechem. Karen szturchnęła ją.
- NIE podoba mi się, jasne? – Rzekła ostro. – Może podobałby się gdyby nie był głupi, pusty, nadęty, egoistyczny, marudny i durnym kretynem. – Zakończyła wymieniać Karen. W tym momencie Payne zdjął Lou okulary i stało się! Wszyscy zobaczyli podbite oko Louisa. Chłopakowi było strasznie wstyd, tym bardziej że nie mógł z powrotem dostać swoich okularów bo Liam je zabrał i zwiał do męskiego.
- Boże, komu tak podpadłeś? – Spytała Karen.
- Babce z kina. – Rzekł ze śmiechem Zayn. – Nazwał ją wielorybem i dostał!
- I bardzo dobrze! Już ją lubię. – Powiedziała dziewczyna ze śmiechem. – Dobrze ci tak, może na drugi raz nie będziesz patrzeć tylko na wygląd.
- Gdybym patrzył na wygląd, miałabyś zakaz wstępu do mojego domu. – Odparł Louis, chłopaki z One direction łącznie z Harrym roześmiali się. Tylko Juliette nie, chodź miała ochotę jednak nie chciała tego robić swojej przyjaciółce.
- Pieprz się, Louis. – Odparła i poszła. Tomilson nadal się śmiał, właściwie jako jedyny.
- Nie no przesadziłeś. Przecież ona jest ładna. – Stwierdził Harry.
- I co mnie to? Należało się … - Resztę tego co zamierzał powiedzieć napisał na kartce i podał Harremu. Ten zgniótł ją i wyrzucił do kosza.
- Hej! Ale co on tam napisał? – Zainteresował się Malik.
- Napisał … Nie no nie będę mówił! – Stwierdził w końcu Styles. – A teraz idź ją przeproś.
- Jeszcze czego … Jakby była warta przeprosin. – Powiedział Lou który zaczął się śmiać. Akurat nadszedł wtedy Liam.
- O widzę że nie szczęśliwie zakochany człowiek się mści wyzywając dziewczynę swoich marzeń! – Krzyknął Payne ze śmiechem.
- Powaliło cię. Lecz się idioto. – Odpowiedział chłopak.
- Zwykle zakochani wypierają się miłości.
- Zwariowałeś! – Lou wstał, miał dosyć durnych żartów Liama. Ten jednak nie dawał za wygraną, dalej drążył temat.
- Zwykle zakochani wariują z miłości!
Po tych słowach Tomilson zaczął ganiać Payne. Po paru sekundach zadzwonił dzwonek na lekcję …
                                                                       ***
Na lekcje nauczycielka przyszła w znakomitym humorze. Cała klasa zaczęła się zastanawiać dlaczego? Wychowawczyni potrzymała ich jeszcze trochę w nie pewności. W końcu oznajmiła klasie:
- Wyjeżdżamy jutro na 2 – dniową wycieczkę! – Wykrzyknęła szczęśliwa. – Za darmo! Więc muszą na nią jechać wszyscy, tym bardziej że jest obowiązkowa! Wiecie pójdziemy do lasu potem na ruiny starego zamku … Na pewno będziecie się świetnie bawić!
- No na pewno! I ja z chęcią pojadę! – Wykrzyknął Liam. – Będzie super! Już nie mogę się doczekać. A i psze pani z kim ja będę mieć pokój?
- Z kim chcesz … - Rzekła, a Payne się uśmiechnął do dziewczyn z tyłu. Nauczycielka to zauważyła i dodała: - Oczywiście żartowałam. Ja wam wybiorę osoby z którymi będziecie dzielić pokój.
- Więc mnie proszę przydzielić te dziewczyny z tyłu. – Rzekł Payne, a one się uśmiechnęły.
- No chyba cię … Ekhem znaczy nie. Zdecydowanie nie. To ma być porządna i kulturalna wycieczka. A więc tak: Niall, Juliette i ty drogi Liamie, będziecie razem w pokoju.  – Stwierdziła wychowawczyni spoglądając na nich. Ci nie wyglądali na szczęśliwych.
- Ale psze pani! Niall mnie zje! – Wrzasnął przerażony Payne, a cała klasa zaczęła się śmiać.
- Nie protestuj! Juliette to porządna dziewczyna więc nie muszę się martwić że coś tam wy … A Niallowi nie w głowie takie rzeczy! Mu w głowie tylko jedzenie.
- A z kim ja mam być w pokoju? – Spytał Zayn.
- Ty będziesz z … Harrym i Maxem. – Rzekła kobieta. Na co Malik zaczął ściskać Stylesa. A Max pomyślał że zaraz się rozbeczy.
- Co? Ja mam być z tymi osłami w pokoju? To żart? – Spytał, patrząc groźnie na Harrego. Nadal był zły że chciał mu odebrać panią Wisson.
- Nooo! – Wykrzyknął Harry. – Ja tam się cieszę że będę z tobą w pokoju … Już wolę z tobą niż z Niallem, który mnie zje w nocy! – Krzyknął i przybił piątkę z Liamem.
- Święte słowa psze pani. – Odparł Payne. Wychowawczyni pomyślała że zaraz zwariuje. ,,Boże, co za klasa” – Pomyślała. ,,No ale przynajmniej nigdy nie jest nudno”.
- A ja z kim mam być? – Zapytał Lou. Wtedy wszyscy spojrzeli na niego i zaczęli chichotać na widok siniaka. – No bardzo śmieszne! Louis został pobity przez dziewczynę! No haha!
- Przez dziewczynę? To musiała być chyba Godzilla! – Krzyknął ktoś z końca.
- A żebyś wiedział! – Odparł Tomilson. – To proszę pani z kim ja mam być z pokoju?
- Hm … - Kobieta zaczęła się długo zastanawiać. – Z Cathrin i … Karen! To dwie porządne dziewczyny więc też nie będę się musiała martwić że coś, tam wy …
- Cathrin porządna? Buhaha. – Karen zaczęła się śmiać.
- Popatrz na siebie, wywłoko jedna. – Odgryzła się Cathrin. Liam który wyczuł kolejną kłótnie zaczęła to nagrywać telefonem.
- Zamknij mordę, żałosna … - I tu nie dokończyła bo nauczycielka wrzasnęła:
- Wstawiam wam obu jedynki z zachowania! I dobrze wam zrobi wspólny pokój, może dojdziecie do porozumienia. I Louis przypilnuj by się dogadały.
- Z przyjemnością. – Odparł chłopak uśmiechając się cwaniacko, patrząc to na jedną to na drugą.
                                                                                  ***
Następnego dnia, wszyscy już czekali przed szkołą na autokar. One direction nudziło się, więc bawili się w ganianego, Karen stała wściekła i myślała jakby tu się zemścić na Louisie i Cathrin. Nienawidziła ich obu tak samo! Nie miała pojęcia kogo bardziej. Wtedy Niall przerwał zabawę w ganianego i podszedł do Juliette.
- Szkoda że jedziemy na tą wycieczkę. – Rzekł smutno.
- Dlaczego? – Spytała zaskoczona Juliette. – To dlatego że mamy być razem w pokoju? Nie lubisz mnie? Uważasz że jestem głupia, tak?
- Nie, to nie o to chodzi! Wręcz przeciwnie. Jest mi smutno bo przez tę głupią wycieczkę, nici z naszej randki. – Odpowiedział Horan. Juliette zaczęła się śmiać.
- To słodkie. – Stwierdziła. – Jeszcze żaden chłopak mi czegoś takiego nie powiedział!
- Jacy kretyni! – Wykrzyknął Niall i razem z dziewczyną się roześmiali. Do czekającej na autokar Karen podeszła Cathrin uśmiechając się, zupełnie jakby miała jakiś super plan jak by tu jej dopiec.
- No to będziemy w jednym pokoju … - Zaczęła rozmowę Cathrin.
- No Amerykę kurde odkryłaś. – Odparła dziewczyna.
- Wiem dlaczego mnie tak nienawidzisz … - Powiedziała.
- Bo jesteś głupią, zołzą? – Spytała Karen uśmiechając się. Cathrin tylko wywróciła oczami zirytowana.
- Bo lubisz Louisa! I dobrze wiesz że nie masz u niego szans! – Rzekła ze śmiechem. – Co innego ja, dziewczyna na jego poziomie, a nie taka dziewczyna jak ty, która tylko przynosi wstyd płci żeńskiej.
- Gdyby nie było nauczycielki dostałabyś tak po mordzie że własna matka by cie nie poznała.
Cathrin tylko westchnęła i spojrzała na Lou który bawił się nadal w berka.
- Uważasz że masz u niego większe szanse niż ja? – Zapytała w końcu.
- Nie. Ty masz u niego większe szanse! W końcu reprezentujecie ten sam poziom. A to zbliża ludzi. – Odparła Karen. – Ale jeśli mam być szczera to on nie zwraca na ciebie uwagi, gdybym się trochę postarała to byłby mój.
- Jasne … - Rzekła dziewczyna i zaczęła się śmiać. – Akurat! Dobry żart.
- Zakład? – Spytała nagle. Sama siebie zaskoczyła że to powiedziała. – Tą która pierwszą pocałuje Lou wygrywa.
- Zgoda. – Rzekła bezproblemowo Cathrin. – I mamy czas do końca wycieczki! – Podkreśliła i podała dłoń Karen.
- Dobra, ale kto przetnie zakład? – Zaczęła się zastanawiać dziewczyna i nagle dojrzała Liama który najwidoczniej zmęczył się bieganiem i przystanął. Obie podeszły do niego. – Przetniesz?
- Co? Ooo, widzę że zakład! Łał a o co? – Spytał zaskoczony Payne.
- Nie twoja sprawa. – Warknęła Cathrin.
- Jeśli mi nie powiecie nie przetnę. – Payne postawił warunek. W końcu Karen się zgodziła.
- Dobra, ale nikomu ani słowa! Inaczej zakład nie wypali bo Lou specjalnie będzie się nam, a właściwie mi opierał! – Wykrzyknęła. – A więc założyłyśmy się o Louisa. Do końca wycieczki ma pocałować jedną z nas …
Liam zaczął się śmiać.
- Ja pierdziele! Przecież to przesądzone kto wygra! – Krzyknął Payne. – To oczywiste że Karen! Cathrin myślałem że masz trochę więcej oleju w głowie i nie będziesz się zakładać o coś co z góry jest przegrane! Ty chyba nie widziałaś jak on na nią patrzy! I jeszcze jak krzyknął do Harrego ,,łapy od niej precz” i jak gadał o przebłyskach!
- ,,łapy od niej precz” miały się tyczyć do mnie. Po prostu mu się pomieszało. Nie słyszałeś jak to gadał? – Spytała Karen, jakby to było oczywiste.
- Boże! I jeszcze ty jesteś taka nie rozumna? On to mówił do Harrego powiedział mi to w se … - I tu się zaciął. – Kurde! Jaki ze mnie długi język. Dobra zapomnijcie o tym co powiedziałem. – Rzekł Liam i przeciął zakład. Cathrin mimo jego słów nie straciła nadziei że Tomilson będzie jej. Właśnie wtedy nadjechał autokar. Chłopaki przestali bawić się w berka i stanęli w kolejce do niego.
- Proszę przechodź. – Powiedział Lou do Karen, która przepuścił.
- O dziękuje! Jestem taka szczęśliwa że taki idio …. Ekchem, znaczy dzięki. – Powiedziała, kiedy przypomniało jej się o zakładzie. ,,Być dla niego miłym! To gorsze od … od chyba niczego” – Pomyślała zirytowana i weszła do autokaru.
                                                                       KONIEC
Znów wiem że oczerniłam ponowie Lou. Ale tak trudno się powstrzymać! Ale wybaczcie mu to trochę, w końcu już za bycie chamskim mu się dostało w kinie. Nie wiele do niego dotarło, ale dostał nauczkę … No i zakład! Ah, musiałam napisać o tym. Aha no i w kolejnych odcinkach trochę więcej będzie się działo u pozostałych bohaterów czyli Nialla, Juliette, Zayna, Liama i Maxa. Bo ja na razie to piszę tylko o Karen, Louis, Harry i czasem Cathrin … Chodź dziś nie wiele było o Stylesie. Dobra kończę. Rozpisałam się, trochę. Paaa. 

11 komentarzy:

  1. OMG !!!!! ty to masz pomysły <33333 też uważam że to Karen wygra xD przyznam się szczerze że też bym dała Louie'mu w twarz :P czekam na nn XXX

    OdpowiedzUsuń
  2. FAjny rozdział a jeszcze bardziej fajnie byłoby gdyby louis się zakochał tak naprade i zamiat głupich żarcików byłoby romantycznie i po prostu zajebiście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;] zgadzam się z komentarzem u góry ... Fajnie było by gdyby Lou sie zakochał w Karen i byli by prawdziwą para . Napewno KAREN pocałuje Louisa . Narka ! ;}

    OdpowiedzUsuń
  4. Wporządku, na mylog'u często się tak zdarza, więc to rozumiem. :)

    Akcja w kinie była niezła, sama uśmiałam się kiedy Payne obraził grubą kobietę, a ona chciała mu przyłożyć i przyznała rację kiedy powiedział, że powinni tam grzeszyć, w końcu film miał tytuł "grzeszne namiętności". Wiesz? zastanawiam się jak oni mogli ganiać się po całym kinie, przecież kobieta była gruba, a z tego co mi wiadomo to grubi ludzie nie są tacy szybcy i szybko się męczą. :D - ale opowiadania mają to do siebie, że mogą się tam dziać rzeczy które nie śniły się nawet filozofom! :d
    haha, biedny Louisek. Oberwać od kobiety, jakież to przykre, ale należało mu się. Jak to słusznie zauważyła Karen: może na drugi raz nie będzie patrzył tylko na wygląd.
    No i widzę, że Lou w jakiś sposób próbuje zemścić się na Karen albo wzbudzić w niej zazdrość zapraszając Juliette na randkę. Mam nadzieję, że Juliette się w nim nie zakocha.
    Fajny pomysł z tą wycieczką (w moim innym opowiadaniu też wpadłam na taki pomysł, ale nie potrafię rozwinąć wątku), tylko.. Dziwne jest to, że jeden chłopak będzie w pokoju z dwójką dziewczyn, a zaś jedna dziewczyna z dwójką chłopców. Z reguły nauczyciele nie pozwalają na coś takiego, ale.. jak już wcześniej pisałam, w opowiadaniu można pisać o wszystkim. Szczerze mówiąc nie spodobało mi się zachowanie dziewczyn, nie powinny tak na siebie najeżdżać i co Cathrin chciała powiedzieć przez to, że Karen jest wywłoką?...
    Nie wierze! Karen założyła się ze swoją rywalką o to, którą dziewczyną pocałuje lou jako pierwszą? myślę, że karen wygra. Lou chyba czuje do niej mięte, ale nie chce nikomu o tym powiedzieć. Nie wiem czy boi się reakcji ze strony przyjaciół i fanek czy czegoś innego.
    Czekam na kolejny odcinek, jestem ciekawa co będzie się działo na tej wycieczce. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z tym zakładem :)
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Taaa świetny pomysł z tym zakładem ;] Naprawde Suuper odcinek .
    Czekam NN =]

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakład jest genialny , nie mogę się doczekać następnego , pisz go szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pisze się Tomlinson *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę ci to napisać ale trochę zaniedbałam twojego bloga ale wszystko dzisiaj nadrobiłam.Jak mi bardzo podoba się twoje opowiadanie.Zrób tak,żeby oni byli razem albo nie wiem coś w tym stylu.Jeszcze raz świetny i czekam na nn <3 .

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja bym chciała żeby Karen była z Harry'm. Zauważyłam, że zachowują się tak dziwnie w stosunku do siebie..
    Super pomysł z wycieczką, jesteś ciekawa co się zdarzy...
    I mogłabyś dodawać tee rozdziały trochę częściej ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem *
    A no i w sumie to na początku byłam średnio przekonana co do Twojego opowiadania a teraz zajmuje u mnie drugie (lub pierwsze bo nie potrafię wybrać xD) miejsce pod względem najfajniejszych opowiadań tego typu.:D ♥

    OdpowiedzUsuń