poniedziałek, 4 czerwca 2012

One direction odcinek 19

One direction
Odcinek 19
W niedziele po południu Louis siedział na dywanie w swoim pokoju i medytował! Chciał się rozluźnić, a także lewitować tak jak to widział na filmach! Nie było to realne ale Tomilson wbił sobie do głowy że jemu to się uda ponieważ jest wyjątkowy! A tylko takim ludziom przydarzają się takie rzeczy. Do pokoju wlazł w pewnym momencie Liam, który tylko jak zauważył co wyprawia Louis zaczął się okropnie śmiać! Ten otworzył oczy i wydarł się:
- Nie przeszkadzaj mi ciole! Skupić się nie można!
- Dobra, już sobie idę. – Payne uniósł ręce w geście poddaje się i wyszedł na korytarz, jednak po 2 sekundach wrócił. – Żartowałem! Chce to robić z tobą!
- Medytować? – Upewnił się Louis.
- No, tak a ty o czym myślałeś? – Spytał Liam, Tomilson już miał odpowiedzieć gdy, chłopak powiedział: - Dobra nie odpowiadaj. A więc od czego zaczynamy?
- Siadasz po turecku  zamykasz oczy i starasz się uspokoić, wiesz, a potem będziesz lewitować! Jak na filmach! Ale będzie zabawa! Będziemy w telewizji! Wszystkie dziewczyny będą nasze! – Chłopak tak się rozmarzył że o mało co, nie miał uniesienia ze szczęścia.
- I tak wszystkie dziewczyny już są nasze, bez lewitowania, które tak na marginesie jest nie możliwe. – Podkreślił Liam, a Louis spojrzał na niego groźnie jakby miał się na niego rzucić i go udusić.
- Widziałem jak lewitowali w Arabii Saudyjskiej! Jeśli oni tak potrafią to my też! Nie poddamy się, Liam, będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi. – Rzekł chłopak.
- Przerażasz mnie … Ale ok. medytujmy i tak nie mam nic do roboty. – Powiedział Liam po czym usiadł po turecku i zamknął oczy, Tomilson także. – Fajne miałeś przemówienie na koncercie. – Zaczął rozmowę Payne.
- Nie gadaj tylko medytuj.
- To przy medytowaniu nie można gadać? Jaki żal! – Liam był rozczarowany ale nie zrezygnował z tego jakże ciekawego zajęcia z tego względu iż on też miał nadzieje że będą lewitować …
                                                                                  ***
- Tak? Tak? Aha! Łał! I on ją zdradza z Elise, a ma dziecko z Grace? A znów Grace ma już syna tylko mu nie mówi, ale jaja! I co? A Elise umawia się z ojcem syna Grace? – Harry rozmawiał widocznie zainteresowany przez telefon. Niall jadł chipsy oglądając swój ukochany serial komediowy czyli ,,Dwóch i pół”, a Zayn nagrywał rozmowę Harrego. Gdy Styles skończył rozmawiać, Malik patrzył się na niego z uśmiechem.
- No, no. Nie wiedziałem że oglądasz jakieś idiotyczne telenowele. – Zaczął ledwo co powstrzymując się od śmiechu.
- Bo nie oglądam, ale ona ogląda. Ma bzika ma punkcie tych wszystkich durnych seriali. – Odpowiedział i usiadł na kanapie obok Nialla, chciał wziąć chipsa ale dostał po łapach.
- No co? To ostatnia paczka! A sklep jest zamknięty. – Wytłumaczył się Horan. Harry tylko przewrócił zirytowany oczami ,,Ah ten Niall, za jedzenie mógłby zabić”. A jego przysięga brzmi ,,Przysięgam na jedzenie”.
- A z kim tak rozmawiałeś? Domyślam się że z Karen. – Powiedział ze śmiechem Zayn.
- Z Karen? – Styles o mało co nie zleciał z kanapy. – Ona nie odezwała się do mnie od piątku. Ogólnie stała się jakaś dziwna. Nie mam pojęcia dlaczego. A rozmawiałem z moją babcią!
- No proszę, nie wiedziałem że łączy cię  z nią taka silna więź. – Wtrącił Niall.
- Bo nie łączy, ale babcia chce bym w ciągu 3 lat się ożenił, a że na to się nie zanosi więc postanowiłem zacząć oglądać z babcią telenowele. Wy nawet nie wiecie ile jej to sprawia radości! Moja kochana dobra babcia. I robi mi pierogi, a babcia Louisa nie! Buhaha. – Harry roześmiał się szyderczo.
- Słyszałem! – Wrzasnął Tomilson ze swojego pokoju.
- I dobrze! Miałeś słyszeć! – Wrzasnął Harry. – A wiecie dlaczego Louis siedzi tak w swoim pokoju z Liamem? – Spytał Nialla i Zayna.
- Podobno Lou tłumaczy Liamowi techniki całowania. – Rzekł poważnie Niall.
- Medytują kretynie! – Poprawił go Zayn. – Chcą lewitować jak Arabowie!
Styles o mało co nie zleciał z kanapy jak się o tym dowiedział. Wpadł wtedy na pewien pomysł.
- Hej Louis! Bo przyszła Karen, ale jak wolisz medytować to spoko! – Wrzasnął Harry. Myślał że przyjdzie w trybie natychmiastowym, jednak on nie pojawiał się dość długo. Styles zaczął się martwić.
- Louis! Bo Harry całuje się z Karen, ale ty chyba nie masz nic przeciwko! – Wrzasnął Zayn ze śmiechem. Lou jednak nie reagował. Malik, Styles i Horan z chipsami pobiegli do niego na górę. Ten jednak w skupieniu medytował, ani drgnął.
- Louis, ciebie to nie rusza? – Zapytał zaskoczony Niall. – Myśleliśmy że ty  … no wiesz …
- Co ja? Lubię ją? To się pomyliliście! A teraz dajcie mi spokój. – Odparł Tomilson i nadal próbował się skupić na medytowaniu. – Po za tym kazała mi się odwalić i dać spokój. Więc nie będę dalej się jej naprzykrzał, sama chciała. Ja szanuje jej wolę.
- Lou dobrze się czujesz? Przecież ty nic ani nikogo nie szanujesz! Boże, może ty jesteś chory, co? – Spytał Zayn.
- No a co mam zrobić?! Powiedzieć eee słuchaj kazałaś mi się odwalić ale ja nadal chce z tobą gadać! Publicznie z tobą zerwałem, ale nadal chce się spotykać? Powaliło was?
- Dobra, nie unoś się. – Powiedział Harry i z Zaynem a także Niallem wyszli z pokoju. Tymczasem Liam przez cały ten czas nie drgnął … Miał zamknięte oczy a jego twarz była zupełnie obojętna.
                                                                                  ***
Następnego dnia, w poniedziałek Juliette była szczęśliwa jak nigdy! Otóż mogła nareszcie iść do szkoły! Noga już była cała i zdrowa … Cieszyła się najbardziej z tego względu iż pozna One direction. Nie mogła się doczekać tego spotkania! To była najlepsza rzecz jaka ją spotkała w życiu … Nagle zadzwonił dzwonek, dziewczyna poszła otworzyć to była Karen.
- Cześć. – Przywitała się bez entuzjazmu.
- No hej! – Wykrzyknęła Juliette która miała zupełnie inny humor. Była radosna i uśmiechnięta. – To już dziś! Nareszcie! Czekałam na to tak długo! Nie mogę się doczekać aż poznam One direction.
- Taa super. Chodźmy już do szkoły. – Odparła Karen.
- Zaraz tylko ci coś pokażę. – Juliette podwinęła rękaw pokazując zaskoczonej dziewczynie imiona i nazwiska wszystkich z zespołu napisanych długopisem. – Super, co nie? Teraz chłopaki nie będą mieć wątpliwości że jestem ich fanką!
- Przecież po samej twojej minie można się skapować że jesteś ich fanką. – Odpowiedziała. – Możemy już iść?
- No jasne, chodź! – Wykrzyknęła szczęśliwa.
                                                                       ***
 Tymczasem, gdy Louis się obudził przeżył szok! Otóż na podłodze w jego pokoju leżał Liam, smacznie sobie śpiąc! Tomilson rzucił w niego poduszką a gdy to nie pomogło, rzucił w niego swoim telefonem drąc się Pobudka!
 - Co jest? Czego? Co? Jak? Gdzie? – Zapytał Payne budząc się oszołomiony.
- Liam czy ty mnie prześladujesz? – Spytał poważnie Lou, patrząc na niego pytająco.
- Oczywiście że nie! Po prostu wczoraj długo medytowałem aż w końcu usnąłem. – Odpowiedział bezproblemowo wstając z podłogi i kładąc się koło Louisa.
- A czy nie możesz medytować u siebie w pokoju?
- Mógłbym, ale tu jest lepsza aura. A po za tym wczoraj już trochę czułem że lewituje! Myśle że dziś już to zrobię! Jestem gotów. – Rzekł cały w radości.
- Taa, dobra a teraz wypad z mojego łóżka za ciasno tu jest dla nas dwóch. – Stwierdził Lou i zepchnął Liama który wylądował na jego telefonie.
- Ups. Sorry. – Powiedział oddając mu telefon w częściach.
                                                                                  ***
Tymczasem w szkole na przerwie czwórka chłopaków z One direction doznała totalnego szoku! Otóż okazało się że Niall ma na sobie skarpetki Louisa, bluzkę Liama, spodnie Zayna i marynarkę Harrego!
- Pogięło cię? Akurat dzisiaj chciałem założyć te skarpetki! – Krzyknął oburzony Tomilson. – Zaplanowałem sobie wczoraj ze dziś je założę, a ty mi zepsułeś moje plany!
- No sorry, ale moje mi zginęły. – Usprawiedliwił się Horan.
- I wszystkie spodnie też ci zginęły? – Spytał Zayn.
- A wyobraź sobie że tak! – Krzyknął obrażony Niall. – Co miałem bez gaci przyjść? W samych bokserkach?
- Nie, ale wiesz co? Wyglądasz w nich lepiej ode mnie, weź je sobie. I tak je miałem zwrócić do sklepu. – Stwierdził Malik.
- Dlaczego?
- Bo przypadkiem kupiłem damskie! – Zayn zaczął się okropnie śmiać. A Niall spojrzał na niego groźnie, miał jednak nadzieje że nikt się nie skapuje.
- O hej, Niall. Widzę że kupiłeś damskie gacie. – Rzekł Max, patrząc na niego rozbawiony. Horan schował się wtedy za Harrego.
- To tak bardzo widać?
- No raczej, bo od kiedy różowy jest męskim kolorem? – Spytał retorycznie Max i poszedł rozbawiony że nie jest jedynym który wygląda jak idiota. Niall był przerażony, nie wiedział co ma zrobić!
Tymczasem Juliette zauważyła chłopaków z One direction! Serce zaczęło jej walić jak oszalałe! Pomyślała że zaraz wyskoczy jej z piersi … To było takie straszne ale i ekscytujące uczucie, spotkać swoich idoli na szkolnym korytarzu. Stała tak jak słup przez minutę, aż podeszła do niej Karen.
- Przedstawić ci im? – Zapytała przyjaciółki. Ta kiwnęła głową nic nie mówiąc. – Więc chodź.
Jednak Juliette nie zrobiła kroku, więc Karen zaczęła ją ciągnąć za rękaw aż w końcu znaleźli się koło chłopaków. Gdy tak się stało Juliette chciała uciec, jednak jej przyjaciółka złapała ją za rękę.
- Cześć. – Powiedziała trochę zmieszana Juliette.
- Hej. – Odpowiedzieli każdy po kolei.
- To jest moja przyjaciółka Juliette. A to są …  a zresztą znasz ich. – Powiedziała Karen. – Juliette jest waszą fanką, serio. Ma wasze plakaty, zdjęcia i nawet namalowała sobie wasze imiona na ręce.
- Serio? – Harry wyglądał na zadowolonego. Gdy Juliette to dostrzegła uśmiechnęła się.
- Tak. – Odparła i pokazała je im. – Wiem że głupie …
- Śliczne. – Wtrącił Zayn. – Tylko czemu przy nazwie Louis Tomilson jest dopisane idiota?
- To moja sprawka. – Wytłumaczyła Karen.
- Przytrzymała mnie siłą! Nawet nie wiecie jaka ona jest silna! – Wykrzyknęła Juliette.
- Jak king – Kong. – Odparł Louis, któremu przypomniało się ile razy dostał po łbie i za każdym razem omal się nie rozpłakał. Karen spojrzała na niego zaskoczona.
- Niall, czemu chowasz się za Harrym? Pokaż Juliette swoje piękne spodenki! – Wykrzyknął zadowolony Liam, ciągnąc zawstydzonego Nialla.
- Mam takie same w domu! – Powiedziała Juliette, cała w skowronkach że ma identyczne spodnie jak jeden z jej ulubieńców.
- Bo one są damskie! I najlepsze jest to że Niall o tym wiedział. – Stwierdził Zayn, który chciał się odwdzięczyć za to że zakosił mu spodnie. – Wiecie, podobno ma problemy z orientacją. – Dodał z uśmiechem.
- Wcale nie! – Krzyknął obrażony. – I spodnie należą do Zayna!
- Możemy się wymienić. Ja mam zielone więc są chyba bardziej męskie od różowych. – Zaproponowała Juliette. – Jeśli chcesz …
- Serio? Dzięki ci wielkie! – Horan zaczął skakać z radości, nawet przytulił dziewczynę, która pomyślała że zaraz zemdleje i poszli się wymienić. Pozostała czwórka One direction wraz z Karen została sama. Nastąpiło wtedy dość nie zręczne milczenie.
- Chcemy z Lou lewitować. – Powiedział Liam, który poczuł że milczenie trwa zbyt długo. – Dlatego medytujemy. – Dodał. Na co Karen zachichotała.
- Będziesz się śmiać jak pokażą nas w telewizji! – Powiedział Tomilson.
- I tak was w niej pokazują, więc co dla ciebie za różnica dlaczego? Ważne że w niej jesteś nie? – Spytała retorycznie. – A to dlaczego, już nie ma dla ciebie znaczenia.
- Wal się. – Odparł chłopak i poszedł do męskiego. Liam pobiegł za nim, a Zayn udał że zawiązuje sznurowadło.
- O co poszło? I dlaczego cały weekend się do mnie nie odzywałaś? Mam prawo wiedzieć. – Rzekł Harry, patrząc jej prosto w oczy.
- Po prostu przekonałam się jakim durniem jest Louis i tyle. I przepraszam że się nie odzywałam. – Odparła dziewczyna. – Byłam na niego zła i wiedziałam że jak przyjdę do was to będę musiała go spotkać.
- Rozumiem. Ale myśle że powinnaś trochę odpuścić, on nie jest zły, a przynajmniej się stara. Od 4 minut nie nazwał się puszczalską! To cud! – Wykrzyknął Styles na co z Karen się roześmiali.
Tymczasem Lou trzasnął drzwiami a potem rzucił plecak w kąt. Był widocznie wściekły. Payne trochę był zszokowany jego zachowaniem. Nic jednak nie powiedział … do czasu.
- Co cię tak wkurzyło? – Spytał w końcu.
- Raczej kto! – Podkreślił. – Dlaczego ona musi być taką wkurzającą … - I tu się zaciął. – Nie wszystko robie dla sławy! A ta … Nie może tego zrozumieć.
- W tych miejscach w których się zaciąłeś miały być nie cenzuralne słowa, tak? – Upewnił się.
- Tak! Ale nie warto dla kogoś takiego jak ona przeklinać. – Odparł Tomilson który usiadł pod ścianą. – I pomyśleć że byłem zazdrosny o Harrego! Boże jaki kretyn ze mnie! I jeszcze kiedy … kiedy nie wkurzyła się że mi wszyscy współczuli z powodu braku projektu pomyślałem że … i kiedy jako pierwsza tyle ze mną nie zerwała, miałem nadzieje że … Ale to jest nie ważne, rozumiesz? Bo dopiero teraz Lou wkracza do gry!
- I niby co chcesz zrobić?
- Jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę … Coś wymyślę. – Powtórzył. Liam przez pewien czas w ogóle się nie odzywał. W końcu doznał jakby jakiegoś przebłysku …
- Zrozumiałem! – Wykrzyknął szczęśliwy. – Zrozumiałem to co mi powiedziałeś! Że to co powiedziałeś jak wszedłeś było przemyślane! Nie pomyliłeś się, chodziło ci o Karen. Louis ty naprawdę miałeś nadzieje że …
- Miałem przebłysk, ok.? Tak samo jak miałem przebłysk że Niall przechodzi na dietę. – Odpowiedział. Wtedy zadzwonił dzwonek na lekcję. – Miałem przebłysk. – Powtórzył.
                                                           KONIEC
Uf, nareszcie koniec! I jeszcze raz dzięki wielkie za komentarze. No i nareszcie Juliette wróciła do szkoły. Pomyślałam że kiedyś musi wrócić, bo ile można siedzieć w domu ze złamaną nogą? No trochę trzeba ale już tyle odcinków minęło … Aha no i Lou i jego zmienne nastroje, zupełnie jak kobieta! Fochiasty itp. … Ale staram się, staram żeby był lepszy, ale nie do końca bo musi zachować trochę swojej prawdziwej natury ;-). Paaa.  


11 komentarzy:

  1. W każdym odcinku Louis mnie zadziwia. Co ten chłopaka ma w tej małej główce, tego nie potrafię pojąć. Nowy sposób na nudę: uczenie się lewitowania.
    Przez chwilę myślałam, że Harry rozmawia z jedną ze swoich fanek na temat telenoweli. Już chciałam uznać go za plotkarza który zachowuje się gorzej niż kobieta, ale jak przeczytałam, że rozmawiał z babcią z którą ogląda te wszystkie telenowele, to od razu zmieniłam zdanie. :D
    Louis chyba naprawdę jest chory. Albo upadł na głowę albo coś mu się odwidziało. Nie szanował ludzi i ich decyzji, a teraz nagle zmienił zdanie i miał wszystko gdzieś? To do niego nie podobne. Ktoś musiał mu zrobić pranie mózgu, innej opcji nie widzę.
    Zachowanie Juliette bardzo mnie przeraziło. Zachowywała się jak jakiś szaleniec. Bo co za normalna dziewczyna (fanka) wypisuje imiona i nazwiska chłopaków z zespołu na ręce i cieszy się na samą wieść o tym, że ich w końcu pozna?
    Coś mi się wydaję, że nie przypadnie im do gustu. Chociaż, przypomina mi Louisa :P
    Niall i różowe spodnie? ha! chciałabym go zobaczyć, serio. Musiał śmiesznie wyglądać. Dobrze, że poznał Juliette, a ta zaproponowała mu wymienienie się spodniami. Przynajmniej cała szkoła nie będzie się z niego śmiała, a może między nią a nim coś zaiskrzy :)
    Zaraz, chwila. Czyli lou myślał, że Karen jest w nim naprawdę zakochana i zachowuje się tak żeby on się niczego nie domyślił? Czyli wychodzi na to, że lou też coś do niej czuje, ale ukrywa to przed wszystkimi, bo nie chce żeby go wyśmiali. Trochę to skomplikowane, ale jednak daje do myślenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super :D Juliette w sql xD hahaha a ta akcja ze spodniami to mnie rozwaliła :P ja pamiętam jak kiedyś taki chłopak przyszedł w damskiej koszulce, wtedy były jaja hahaha !! a tak na serio to ten Louie jest gorszy niz baba w ciąży ! i jeszcze to jak myślał że Karen jest w nim zakochana ! LooL !
    bardzo przepraszam że nie skomentowałam ostatniego ! really ! nawet nie zauważyłam go ! tamten też był genialny !
    czekam na nn XX

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny , ale mój wymarzony odcinek (oczywiście taki jak ja bym chciała ) to jak w weekend chlopaki oprócz Lou poszli na impreze . A Louis został w domu i Karen do niego przyszła i właśnie wyznała mu że się w nim kocha i skonczyło to by sie w łożku ( byli by prawdziwa parą ) , a chlopaki weszli by do pokoiu Lou i zobaczyli ich razem . Ale to taki mój wymysł ;]] Ciekawe co bedzie w nastepnym odcinku (czekam) . Nara !! Pozdrowionka ! ;]]

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuper naprawde bardzo mi sie podobal , tylko jak dla mnie jeszcze dalszy ciag . Ale spk ! ;]] Pliss szybko odcinek 20 ;]] I ja też tak uważam jak moja koleżanka ( ale to tylko nasz wymarzony odcinek ;]] ) Pozdro !!

    OdpowiedzUsuń
  5. No nareszcie Juliette wkracza do akcji :)
    Miałam cichą nadzieję, że Louis i Karen spikną się w tym odcinku, ale cóż widocznie muszę poczekać.
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne ^^ Fajnie że Louis zaczyna być milszy i wg , nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. myślę, że powinno byc w twoich rozdzialach więcej romantyzmu

    OdpowiedzUsuń
  8. Też tak myśle romantyzmy i ten tego z karen i louisem ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne >33 Szybko odcinek 2O ;] Papatki ;]

    OdpowiedzUsuń