One direction
Odcinek 23
- Dooom! – Wydarł się Harry wbiegając do środka i ściskając po kolei każdą ściane i podłogę w salonie. Niall od razu wyjął sobie z lodówki pół jedzenia które się w niej znajdowało, Liam włączył laptopa, mówiąc że musi sprawdzić twittera, Zayn włączył telewizor twierdząc że musi nadrobić zaległości w serialach. Tylko Louis był nie zadowolony z powrotu, poszedł od razu do swojego pokoju trzaskając głośno drzwiami. Chłopaki zdali sobie sprawę że nawalili i Tomilson nie prędko im przebaczy.
- Pójdę z nim pogadać. – Stwierdził Styles, kierując się w stronę schodów, jednak Zayn którzy wyłączył telewizor, złapał go za rękę.
- Daj mu ochłonąć. – Powiedział poważnym tonem, na co Liam się zaczął śmiać. – I czego się szczerzysz? – Spytał zirytowany.
- Bo ten twój ton i słowa! – Krzyknął. Niall tymczasem wcinał już 3 pizze. Był taki szczęśliwy że w końcu może zjeść porządne jedzenie! Przez te dwa dni na wycieczce musiał jeść tylko kanapki i to z pomidorem i sałatą! Ponieważ Liam dla kawału, podmienił mu szynkę na warzywa. To nie źle wkurzyło Horana. Ale nie odwdzięczył się jakąś okropną zemstą, tylko zadzwonił do matki Payne mówiąc że jej syn chce się ujawnić a on jest jego chłopakiem! Liam musiał się gęsto tłumaczyć że Niall to nie jego chłopak ale zwykły przyjaciel z zespołu. Nie było łatwo. Tymczasem Harry położył się na podłodze wrzeszcząc że już nigdy nie pojedzie na żadną wycieczkę.
- No co ty? Było fajnie, nie? – Spytał Payne puszczając do niego oczko.
- Aaa, o to ci chodzi! A więc było świetnie. – Odparł Styles, któremu przypomniała się akcja z Cathrin.
- Co było świetne? – Spytał Niall. – Harry! Nie trzymaj tego w sekrecie! Jeśli mi nie powiesz zadzwonię do twojej matki z informacją że jestem twoim chłopakiem! – Zagroził. Potem spojrzał rozbawionym wzrokiem na Liama.
- To nie było śmieszne tylko dziecinne! – Odkrzyknął Payne. – Musiałem potem pocałować parę dziewczyn i to z namiętnością by uświadomić mojej mamie że jednak jestem hetero. – Wyjaśnił, a trójka One direction zaczęła się śmiać.
- Łał! Ja też tak chcę! Harry, powiedz mamie Liama że jesteśmy parą a potem ja to będę próbował odkręcić. – Niall się rozmarzył. – Ale będzie fajnie!
- Przestańcie się nabijać z mojej mamy … Chociaż macie rację, jest trochę dziwna. Bo która matka by chciała patrzeć jak jej kochany syn całuje inne dziewczyny. – Rzekł Liam i zaczął się zastanawiać a potem wrócił do tweetowania.
- Widocznie twoja jest nowoczesna. Nie to co moja. – Stwierdził smutno Zayn. – Kiedy się dowiedziała że palę zabroniła oglądać telewizję przez tydzień! I kurde musiałem na telefonie oglądać dwóch i pół!
- Ty palisz? Zayn nie wiedziałem! – Krzyknął Liam. – Jestem oburzony! I masz zakaz oglądania telewizji przez tydzień!
- Przymknij się. – Odparł Malik. – Ty robisz gorsze rzeczy … - Zaczął.
- Niby jakie? – Spytał Payne, który był ciekawy co też jego przyjaciel powie.
- Na przykład raz kiedy szukałem telefonu znalazłem w twojej torbie narkotyki! – Powiedział dumnie Malik, czym wzbudził szok Harrego i Nialla! Spojrzeli oni z troską na Liama.
- To był proszek do … ciasta! – Zaczął się tłumaczyć. – Nie biorę narkotyków pomimo że są dobre.
- A skąd wiesz? – Zapytał Styles.
- Od ciebie! Mówiłeś mi po pijaku! – Odkrzyknął.
- Harry ty pijesz? – Spytał zaskoczony Niall. – Jak widać tylko ja jestem święty. – Odparł szczęśliwy.
- Nie powiedziałbym …- Zaczął Zayn. – Ostatnio jak przeglądałem twoje rzeczy to znalazłem … - I tu nie dokończył bo Horan rzucił w niego pizzą.
- Choler jasna! Ciągle marnuje przez ciebie jedzenie! – Wrzasnął, pogrążając się w żałobie.
***
One direction, szło do szkoły. Po drodze gadali o planach na wakacje! W sumie mieli jedno i to samo: Koncerty! Już w pierwszym tygodniu lipca mieli zaplanowanych 3! Całe weekend będą koncertować, chociaż chłopakom to się akurat podobało. Kochali koncerty. I właśnie tak o tym rozmawiali prócz Louisa który szedł po drugiej stronie ulicy, obrażony.
- Louis nie wydurniaj się! Chodź do nas! – Krzyknął Harry, jednak on nie zwrócił na niego uwagi. Wtedy Styles do niego podbiegł i skoczył mu na barana. Tomilson go jak najszybciej zrzucił.
- Idiota. – Skomentował tylko … Styles poczuł się okropnie urażony. Odszedł więc od Lou i podszedł do swoich towarzyszy.
- On nas nienawidzi. – Stwierdził Harry.
- Brawo! – Niall zaczął klaskać w ręce. – Brawo! Nie domyśliłem się ku*wa!
- Niall ty przeklinasz? – Zdziwił się Zayn. – Ja pale, Harry pije, Liam bierze narkotyki, Niall przeklina! Tylko Louis jest święty.
- Nie powiedziałbym. – Zaczął Liam. – Kiedyś przyłapałem go w łóżku z … - I tu się zaciął.
- Z kim? – Spytał Harry, który był ciekaw co Payne odpowie.
- A nie ważne! Wielkie mi halo że kiedyś przespał się ze swoją kuzynką! – Krzyknął Payne po czym złapał się za usta. – Sorry, obiecałem Louisowi że nigdy nikomu o tym nie powiem!
- Kurde, nie wiedziałem że to moja kuzynka, dobra?! – Wrzasnął Tomilson, który do nich podszedł. – Dowiedziałem się o tym po wszystkim, jasne?!
- Czyli ja piję, Niall przeklina, Zayn pali, Liam bierze a Louis jest zboczony! Buhaha. – Harry zaczął się szyderczo śmiać. – Juhu! Ale fajnie wszyscy jesteśmy nie normalni, życie potrafi być piękne.
- Jakie cioły z was. – Skomentował Lou i odszedł od nich.
***
W szkole, na przerwie jak zwykle był gwar i hałas. Ogółem nie było dnia, kiedy nikt by się nie bił, nie kłócił i nie plotkował. One direction potrafiło robić wszystkie te czynności przez jedną przerwę. Jednak nie zawsze, czasem tylko obgadywali.
- Idę poderwać tego chłopaka przy oknie. – Stwierdził Liam wstając z ławki. Niall, Harry i Zayn w ogóle nie zwrócili na to uwagi. Payne miał im to za złe, obrażony usiadł z powrotem. – Nie rusza to was? Powiedziałem że chce poderwać chłopaka!
- Liam, ty wszystkich podrywasz! Chłopaków, grube dziewczyny, staruszki, kobiety w średnim wieku, a nawet nie kiedy 12 – latki! – Powiedział Harry.
- No co? Wyglądała na 16! – Oburzył się chłopak.
- Jej ojciec jakoś ci nie uwierzył! – Wykrzyknął śmiejąc się Niall. – Ale dostałeś po mordzie! Buhaha!
- Słuchajcie, musimy coś zrobić z Louisem … Z nim dzieje się coś naprawdę złego! W ogóle z nami nie gada tylko cały czas chodzi obrażony! Martwię się o niego. – Rzekł Styles, patrząc na Tomilsona który uczył się historii! – On jakby … zamieniał się w Maxa!
- Nie no bez przesady! Jeszcze tak nie zbrzydł! – Odpowiedział Liam. – Jednak ostatnio jakby … hm, może przestał używać toniku?
- Jakiego toniku? – Spytał Horan, patrząc się rozbawionym wzrokiem na Payne.
- No tego w niebieskim opakowaniu co stał w jego pokoju. – Odpowiedział.
- To był tonik?! Cholera jasna! – Wrzasnął Horan i zwiał do łazienki. Trójka One direction zaczęła się okropnie śmiać. Juliette która zamierzała się przywitać z Niallem, pomyślała że to przez nią uciekł więc smutna usiadła przy ścianie …
Cathrin która rozmawiała z koleżankami, znudziła się widocznie gadaniem z nimi ponieważ przystanęła pod ścianą i zaczęła rozglądać się wokół siebie. Jej wzrok spoczął na nikim innym jak na Louisie. Patrzyła się na niego zaskoczona że uczy się historii! Przecież nawet nie było testu … To było strasznie podejrzane. Liam, tymczasem zauważy dziewczynę i nie mógł sobie darować …
- Hej Cat! – Krzyknął. Gdy dziewczyna na niego spojrzała, dorzucił: - Spoko, nie krępuj się! Louis tylko na to czeka! Zobacz jak udaje że czyta …
- Morda w kubeł, wieśniaku. – Odparł ostro.
- Tłusta jędza. – Odpowiedział jej na to Payne. Cathrin długo nie odpowiadała więc rzucił: - I co zatkało zołzowatą zdzi … - Tu się zaciął ponieważ Harry go szturchnął.
- Daj żesz spokój. – Odpowiedział. Cat spojrzała na niego z wdzięcznością. – Na takich jak ona szkoda słów. – Dorzucił. Wtedy dziewczyna poczuła się urażona.
- Banda głupoli. – Rzekła po czym skierowała się w stronę toalet. Tak się nie szczęśliwie złożyło że potknęła się i mało co by nie upadła gdyby nie rycerski Niall, który złapał dziewczynę.
- Ja też jestem głupolem? – Spytał z uśmiechem Horan.
- Czasami. – Odpowiedziała po czym spojrzała z dziwną satysfakcją na pozostałych One direction i Juliette która patrzyła się na nich z zazdrością …
***
W domu, Harry zamówił ku wielkiej radości Nialla, pizze! Do tego dorzucił, cole, chińszyzne, hamburgery i hot – dogi. Takie małe drobiazgi do głównego dania.
- Ja nie jem. – Podkreślił Lou po czym skierował się w stronę schodów.
- Tomilson przygłupie! Przepraszamy cię! Zgoda?! Przykro nam że tak wyszło … Wybaczysz? – Spytał z nadzieją w głosie Liam.
- Nie! – Krzyknął. – Cathrin miała rację jesteście bandą głupoli! Nie można na was w ogóle polegać! Teraz jestem w necie i cały świat się ze mnie nabija! Wy wiecie że po szkole podeszła do mnie dziewczyna i zaczęła się rozbierać! Żal!
- O sorki, lubię się czasem przebierać w damskie ciuszki! – Odparł Harry i ze śmiechu upuścił na podłogę pizze. Horan podniósł ją i wypłukał w wodzie ponieważ była trochę brudna.
- Bardzo śmieszne, Styles! – Powiedział zirytowany Louis. – Super, po prostu super! Nie dosz że nie mam przyjaciół to nauczycielka ma mnie za zboczeńca!
- Sorry, no tak mi się wypsnęło o tej kuzynce … Nie chciałem jej tego mówić. – Usprawiedliwił się Payne. Tomilson spojrzał na niego zaskoczony.
- Co?! Powiedziałeś to nauczycielce? Ty narkomanie głupi, ty!
- Wal się zboku. – Odparł mu na to Liam.
- Hej, no chłopaki przestańcie. – Rzekł Harry.
- Przymnij się, menelu. – Powiedział na to Lou.
- Spokój! – Wrzasnął Zayn. – Każdy z nas przeklina, pije i pali! Może nie wszyscy biorą. – Tutaj spojrzał na Liama. – Ani nie sypiają z kuzynkami. – Tu spojrzał na Louisa. – Jednak każdy z nas praktycznie jest taki sam! Różnimy się tylko charakterem i sposobem bycia no i może zaletami, wadami i wyglądem i stosunkiem do otoczenia. Ale po za tym jesteśmy tacy sami.
- Ja jestem inny! – Powiedział na to Louis.
- Może i tak … ale łączy nas jedno zespół i przyjaźń. – Dodał Zayn. Wtedy Tomilson wziął pizze i usiadł przy stole.
- A to spoko. Czałoby od razu dać takie przemówienie, a nie jakieś dziadkowskie przeprosiny. Już nudziło mi się obrażać, czekałem po prostu aż powiecie coś sensownego. – Rzekł Lou.
- Dobra, a teraz powiedz czemu nauczycielka ma cię za zboczeńca! – Wykrzyknął Harry, siadając Tomilsonowi na kolanach.
- Przez jedną i tę samą osobę! Karen! Bo wiecie kiedy byliśmy w jaskini bo padało to … tak jakby … prawie byśmy się no wiesz … no i akurat wtedy wlazła nauczycielka. Karen na to szybko wstała i krzyknęła że się do niej dobierałem! – Poskarżył się.
- Fuck. – Rzucił tylko Niall. Okazało się jednak że nie dlatego iż reputacja Louisa ucierpiała ale dlatego ponieważ upuścił mokrą pizze i przykleiło się do niej więcej śmieci.
- Serio tak powiedziała? Łał! – Harry nie mógł uwierzyć. Usłyszeli wtedy dzwonek do drzwi. Liam który nie miał nic do roboty, poszedł otworzyć. Okazało się że to była Karen i Juliette! Ta druga wyglądała na smutną, a pierwszą na znudzoną.
- Cześć. Juliette prosiła bym z nią przylazła to jestem. – Oznajmiła na wstępie Karen, wchodząc do środka. Harry zszedł z kolan Louisa, szczęśliwy.
- Dobrze że jesteś. Lou właśnie mi powiedział co zdarzyło się na wycieczce. – Powiedział Styles, pełen radości, dziwnej radości.
- A co się stało? – Spytała zaskoczona.
- Powiedziałaś że się do ciebie dobierałem! – Krzyknął Louis.
- Spanikowałam, sorry. – Tłumaczyła się. To nie przekonało Tomilsona.
- Wiesz co? Jeśli nauczycielka i tak ma mnie za świra to niech ma ku temu powody! – Krzyknął rozpinając bluzkę. – Wolisz w moim pokoju czy u ciebie?
- Ja pie*dole! – Wrzasnął Payne, który nie mógł powstrzymać śmiechu. Musiał się aż napić wody.
- Na kanapie! – Wrzasnął Niall który zaczął się cieszyć jak małe dziecko.
- Powaliło was. – Rzekła na to Karen. Louis odpiął już wszystkie guziki koszulki, zaczął więc zdejmować pasek od spodni.
- Nadal czekam na odpowiedź … - Przypomniał. Karen która nie wiedziała co robić, zaczęła zapinać mu guziki koszulki, ten jednak je odpinał i tak zaczęła się walka. Czwórka One direction i Juliette zaczęli się nudzić więc poszli do jadalni z lodami. Lou i Karen zostali sami po paru minutach zdali sobie z tego sprawę.
- Widzę że nas zostawili samych … Jacy oni są kochani … Oh, będziemy mogli to zrobić w spokoju. – Powiedział Tomilson który musiał sobie odpiąć 3 guziki które dziewczyna jakimś cudem mu zapięła. Chodź to było nie zwykle trudne.
- Jesteś walnięty. – Stwierdziła.
- To z miłości do Harrego, odbija mi. – Dodał z uśmiechem. – Czyli idziemy do ciebie, tak? Bo widzę że tutaj czujesz się nie swojo.
- Lou! Nie chce iść do mnie! Rozumiesz? W ogóle nie chce z tobą iść do łóżka! – Krzyknęła wściekła po czym rzuciła w niego poduszką.
- Czałoby nie kłamać nauczycielce. – Rzekł obrażony i usiadł na kanapie, zaczął wtedy zapinać rozporek jednak zbyt to mu się nie udawało. – Pomożesz? – Spytał i spojrzał na nią błagającym wzrokiem.
- Chyba śnisz. – Odparła. – A jak ktoś wejdzie? Jak to będzie wyglądało? Odbiło ci? Nie ma mowy!
- W sumie masz rację. – Stwierdził i zaczął zdejmować spodnie.
- Dobra, dobra! Zapnę ci ten cholerny rozporek! – Wrzasnęła dziewczyna po czym zaczęła się z nim siłować. Nie było prosto. – Gdzieś ty kupił te spodnie? Na wyprzedaży, czy co?
- Dostałem od Harrego. – Odpowiedział. – Ładne, co? Czerwone! Kocham ten kolor!
- Cholera jasna! Przeklęty rozporek! Jutro ci kupię nowe spodnie!
- Ale czerwone. – Podkreślił chłopak.
- Jakie ci kupię, takie kupię, ważne by rozporek działał. – Powiedziała. W końcu udało jej się zasunąć, ale okazało się że przycięła sobie palec! Zaczęła krzyczeć na cały dom, aż przybiegło One direction razem z jej przyjaciółką. Gdy Liam zobaczył jej palca rzekł:
- Łooo. Musiało być ostro! – Krzyknął szczęśliwy.
- Kurde, rozporka nie mogłam zapiąć temu gamoniowi! – Usprawiedliwiła się.
- Taa, jasne. – Powiedział Payne, który jakoś nie bardzo jej wierzył. – Lou potwierdzasz to?
- Może tak, może nie … - Zaczął się zastanawiać. Roześmiał się gdy Karen dała mu po łbie. – Ok., potwierdzam. – Rzekł. – Że … było ostro!
Na to wszyscy zaczęli się śmiać.
- Ostatni raz zapinałam ci cokolwiek! Na drugi raz sam sobie radź! – Wrzasnęła.
- Ale Karen … No weź … A sznurówki … Chciałem iść na dwór. Bądź łaskawa. – Powiedział biegnąc za nią. – Nie musisz ich zapinać tylko zawiązać, no weź …
Tymczasem Juliette przypomniało się po co chciała przyjść do domu One direction. Spojrzała na Nialla i ciężko westchnęła.
- Nie mówiłeś mi że ty i … A nie ważne. Spadam. Narka. – Pożegnała się i wyszła. Jakoś nie mogło to jej przejść przez gardło. Bała się … Sama nie wiedziała czego może tego iż Horan potwierdzi jej przypuszczenia?
KONIEC
Oj, tak było ostro z rozporkiem. Sama mam czasem z nimi problem, więc rozumiem Lou. Następny odcinek to będzie koniec sezonu 1. Lubię ogółem pisać w sezonach, nie wiem czemu … Aha i scena z Niallem i pizzą, kiedy on ją mył, to kiedyś ja też tak zrobiłam tylko z kanapką. Miałam ok. 8 lat i myślałam że jak ją wypukam to będzie czysta. ;) Dobra paa.
Ps. W następnym odcinku będzie bardziej ,,romantycznie".
czekam na następny;)
OdpowiedzUsuńczemuu ?;o Ja żądam żeby oni w końcu byli razem ;>
OdpowiedzUsuńxoxo
Boze! Swietny ;) a jak oni moga nie wiedziec o sb tylu rzeczy?? LooooL a ta sprawe w jaskini moglas opisac ;> byloby funny! K dobrze ze Lou juz sie nie obraza(; a ten rozporek... mialam tak 571871236 razy haha tylko szkoda mi Juliett ;/ ale mam nadzieje ze bedzie kolejny sezon? Czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńW prologu i bodajże pierwszym odcinku masz napisane dlaczego Nicole zamieszkała z Petem i jak to się stało, że go poznała. :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że chłopcy zaczynają się powoli przyznawać. Jeden pali, drugi pije, trzeci bierze narkotyki, które uważa za proszek do ciasta, a czwarty przespał się z własną kuzynką. Tłumaczył, że niby nie wiedział o tym. ;o to mnie zaskoczyłaś, zszokowałaś i zamurowałaś. :D
Nie mogę uwierzyć, że lou uczył się histori, przecież to do niego nie podobne. Albo zaczyna zamieniać się w kujona albo po prostu coś kombinuje.
Wiedziałam, że chłopcy prędzej czy później się pogodzą, przecież oni nie mogą bez siebie żyć. A gdyby byli dalej pokłóceni to zespół mógłby się kiedyś rozpaść i na co by im to było?
No i na to czekałam! W końcu napisałaś co wydarzyło się w jaskini. Jestem trochę wkurzona na Karen, że powiedziała nauczycielce, że lou się do niej dobierał. Rozumiem, że spanikowała, nie wiedziała co się dzieje (?), ale mogła powiedzieć coś innego. Swoją drogą, szkoda, że się nie zgodziła. Może po pójściu do łóżka, lou jak i ona sama, zrozumieliby, że naprawdę coś do siebie czują i nie warto darzyć siebie tak wielką nienawiścią.
Powiem, że nie spodziewałam się po lou takiego zachowania. On jak i cała reszta jego ekipy mają poczucie humoru. Swoją drogą, trochę żałuje, że nie było tam nic z takich scen. Mogłaś napisać, że podczas tej walki lou pocałował ją albo chociażby przytulił. Byłoby o wiele ciekawiej, ale to już Twoja decyzja.
Co do Juliette. Strasznie nieśmiała jest, mogła powiedzieć Niallowi co przyszło jej do głowy. Bała się, że przyzna jej rację. W sumie, też przyszło mi do głowy, że Cathrin mu się podoba i próbuje ją poderwać, dlatego rozumiem dlaczego się tak zachowała, ale według mnie powinna z nim o tym porozmawiać. Takich rzeczy nie powinno się ukrywać ani tłumić w sobie.
mam nadzieję, że w następnym odcinku wszystkiego się dowiem.
lubisz trzymać ludzi w niepewności? :D
I to napewno lubisz trzymać ludzi w nepewności ;DD. świetny odcinek , najlepsze było z rosporkiem ;D . Nie moge doczekać sie nastepnego , wreszcie bardziejn romantycznie . Mogłaś napisać, że podczas tej walki lou pocałował ją albo chociażby przytulił. Byłoby o wiele ciekawiej, ale to już Twoja decyzja. Z tym zupełnie sie zgadzam . Troche glupio , karen powiedziała pani że lou sie do niej dobierał .
OdpowiedzUsuńAle było by jak np. Juliett zaprowadziła karen do domu 1D muwiac jej że ida do suuper klubu i zawiazala jej chustka oczy zeby nic nie widziala chlopaki oprócz louisa wyszliby z domu i razem z Juliett zamkneli karen i louisa w domu ciekawe co by tam sie stało ;]] Chyba nie jesteś zla że napisałam co by było fajne . Czekam nn Agaa .. ;]]
Niezły pomysł :D
UsuńPopieram fajnie by bylo;D
A rozdział zajebisty ;>
opowiadanie jest po prostu genialne... czekam na kolejną część <33 zapraszam do mnie : whenever-you-kiss-him.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMOżesz dodać do konkursu swwojego bloga ;]
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionfanpolish.blogspot.com/
Cały czas wchodzę na twojego bloga i zapominam ciągle zadać jednego pytania.
OdpowiedzUsuńMianowicie, podasz mi swoje gg? :)
U mnie nowa część.
OdpowiedzUsuń