One direction
Odcinek 7
Gdy w poniedziałek Harry przekroczył próg szkoły, od razu obskoczyły go wierne fanki. Mówiły jaki był słodki w tym filmiku.
- A co tu takiego słodkiego? Byłem totalnie zalany i mi odbiło! – Krzyknął Styles. Jednak dziewczyny w ogóle nie słuchały co ma im do powiedzenia … Pozostała czwórka chłopaków z One direction patrzyła na niego z zazdrością.
- Gdybym wiedział że przez ten filmik stanie się taki popularny też bym zatańczył na tym głupim stole. – Powiedział zdenerwowany Louis.
- Wiecie co chłopaki? Mam pewien pomysł! – Krzyknął Liam. – Nie tylko Harry, będzie gwiazdą erotycznego tańca na stole.
- O co ci chodzi? – Zapytał Zayn. – Aaa, rozumiem chcesz nakręcić video jak my tańczymy na stole i się rozbieramy? Liam to głupie! Ja w to nie wchodzę.
- Ja też nie, jedzenie by się obraziło. – Odpowiedział Niall.
- A ja tak! – Wykrzyknął Tomilson. – Słuchaj Liam, nakręcimy najlepsze video w historii kina! Będziemy śpiewać, tańczyć a nawet pozdrawiać fanki! Normalnie pokochają nas, oczywiście już nas kochają, ale po tym filmiku zapłacą miliony by nas spotkać.
Louis i Liam cali szczęśliwi poszli omawiać dalszą część swojego genialnego planu. Tymczasem Stylesowi udało się wyrwać od natarczywych dziewczyn i podszedł do Zayna i Nialla.
- Uf, gdybym wiedział że będę musiał się zmagać z takimi fankami po tym video to wcale bym nie szedł na tę imprezę. – Rzekł Harry. Nagle zobaczył jak Claire Wisson rozmawia z kimś przez telefon, od razu zmarkotniał.
- Pewnie rozmawia ze swoim mężem. – Rzekł ponuro.
- Zapytaj. – Powiedział ze śmiechem Niall, na co Styles rzucił: ,,Dobra” i udał się w kierunku pani Wisson. Przyjaciele stali w oszołomieniu i patrzyli na Harrego, który jak sądzili robi z siebie pajaca.
- Dzień dobry. – Rzekł Styles. – Widziałem jak rozmawia pani przez telefon, pewnie z mężem.
- Słucham? – Claire wyglądała na zaskoczoną. – Uważam że to nie powinno mieć dla ciebie znaczenia z kim rozmawiam przez telefon.
- Tak, wiem ale … - Harry wyglądał na zawstydzonego, nie wiedział co powiedzieć. – Niall się w pani kocha! – Prawie to krzyknął. Horan oczywiście z miejsca w którym stał usłyszał to i wyszczerzył oczy ze zdziwienia.
- Co? Niall się we mnie kocha? Nie zauważyłam. – Odpowiedziała pani Wisson która była w większym szoku niż sam Niall. Gdy Harry wrócił do Zayna i Nialla, Horan od razu kopnął go, na co Styles mu oddał i pewnie zaczęłaby się bójka ale Malik ich w porę rozdzielił.
- Ja kocham panią Wisson? Ja? – Powiedział Niall, prawie wrzeszcząc. – Oszalałeś? Co ta kobieta sobie o mnie pomyśli? Boże!
- Słuchaj, podejrzewała chyba że to ja się w niej kocham, dlatego dla zmylenia pozorów powiedziałem że to ty. No przepraszam, ale musisz udawać zakochanego. Wiesz kup jej kwiaty, zaśpiewaj serenadę przed oknem. – Zaczął ze śmiechem Harry. – Wtedy na pewno uwierzy w twoją miłość.
- Powaliło cię! Wiesz co? Ja idę powiedzieć pani Wisson, prawdę, nie będzie mi Styles pluł w twarz! – Krzyknął dumnie Niall i skierował się w stronę nauczycielki ale Harry go zatrzymał, pociągnięciem za rękę.
- Nie możesz! Słuchaj jak się z niej wyleczę to powiem jej prawdę. Ale teraz pomóż mi, Niall mój naj naj najlepszy przyjacielu! Miej serce dla człowieka. – Przekonywał go chłopak. W końcu Horan się zgodził, ale nie za darmo, chciał 4 paczki chispów i 2 duże pizze w Pitch Backs. Tymczasem Louis i Liam, w męskim, opracowywali tajny pan super filmiku na yotube.
- Mam genialny pomysł! A może wynajmiemy chirliderki! Wiesz takie z krótkimi spódniczkami, pontonami i one będą tańczyć wokół nas! – Powiedział dumnie Payne. – A potem my będziemy w krótkich spodenkach i przez jakieś 10 sekund będziemy się całować z każdą a potem z dwiema możemy iść do pokoju i tam …
- Liam, czy to na pewno będzie video dla dzieci? – Zapytał Louis. – A po za tym ja mam lepszy pomysł! Możemy w parku tańczyć na ławkach i śpiewać, a potem mogą …
- Przyjść chirliderki? – Zapytał z nadzieją Liam, na co Tomilson pokręcił przecząco głową.
- Nie, kretynie! Potem mogą przyjść nasze najpiękniejsze fanki i zatańczyć taniec Pt. Kochamy Louisa i Liama! – Wykrzyknął dumnie Louis i zaczął skakać radośnie, wtedy do toalety wszedł kujon Max, miał bardzo poważną minę. Zupełnie tak jakby nakrył ich na paleniu papierosów czy nawet czymś gorszym.
- A co tu się robi? Ściąga? Pije? Przeklina? – Zapytał Max, patrząc podejrzliwie na chłopaków.
- Nie jesteśmy tacy głupi żeby to robić w szkole. Po za nią to robimy, w szkole zachowujemy kulturę. – Rzekł Louis. – A i może ty mały masz pomysł na jakiś fajny filmik? Bo wiesz chcemy w nim wystąpić, i nie mamy pomysłu.
- O! A ja też mogę wystąpić? – Zapytał z nadzieją w głosie kujon, chłopaki jednak pokręcili przecząco głowami. – To się wypchajcie.
Po tych słowach opuścił męską toaletę.
- Ty też go nie cierpisz? – Zapytał Liam.
- Nie cierpię? Raz z nienawiści do niego omal się nie popłakałem! – Krzyknął Louis.
***
Po lekcjach, Louis wgramolił się na ławkę, a Liam kazał ich kamerować Harremu.
Chłopak nie chętnie, ale się zgodził. Tomilson i Payne zaczęli najpierw od jakiegoś dziwnego tańca, a potem zaczęli śpiewać. Obok przechodziły różne dziewczyny które uśmiechały się na widok chłopaków z One direction. Liam nawet trzy zaprosił do tańca, a Louis zdjął koszulkę. Przechodząca obok Karen tak się zagapiła na klatę Louisa że wpadła na Harrego! Ten wypuścił kamerę z ręki, a ta spadła roztrzaskując się!
- Ups, przepraszam. Zagapiłam się. – Tłumaczyła się dziewczyna. Harry jednak pomógł jej wstać i podniósł z dziwnym uśmiechem kamerę.
- Spoko, ten filmik i tak był do bani. – Odpowiedział, na co dostał kopa od Liama.
- Coś ty zrobiła! – Wydarł się Louis na Karen. – Ty bezwstydna dziewucho!
- Ja? A kto zdejmuje bluzkę w parku? – Zapytała wchodząc na ławkę na której stał Tomilson. – Zboczeniec.
- Szmata! – Wrzasnął Louis na co Karen zepchnęła go z ławki. Chłopak zaczął się zwijać z bólu, oczywiście jak to Tomilson, udawał. Jednak przerażona dziewczyna nie wiedziała o tym, podbiegła do niego.
- Nie chciałam, nie umieraj, proszę. – Rzekła dziewczyna. Wtedy Liam kopnął Louisa w brzuch.
- Wstawaj debilu i nie rób sobie jeszcze większej wiochy! Powinieneś się wstydzić cieniasie! Żeby zostać zepchniętym przez dziewczynę! – Krzyknął Liam. Louis na to wstał i rzucił się na chłopaka, tak że wylądowali na chodniku. Nawet nie zauważyli jak dziennikarze zaczęli im robić zdjęcia. Harry próbował ich rozdzielić, jednak na nie wiele to się zdało.
- Nie da rady, chodźmy. – Powiedział Styles do Karen.
- Bardzo chętnie. – Odpowiedziała i zaczęła się kierować w stronę swojego domu. Harry był trochę zdziwiony chciał iść z nią do pizzeri, jednak jej nie zatrzymywał.
***
Wieczorem, Louis siedział z lodem przy buzi, ponieważ miał tam siniaka, Liam także.
- To była nie zła walka, co? Musimy to powtórzyć. – Rzekł z uśmiechem Tomilson.
- Spoko. I przepraszam że nazwałem cię cieniasem, nie jesteś nim, jesteś tylko zwykłym jełopem. – Odparł Liam, na co Louis tak się wzruszył że go przytulił. Nagle do pokoju wtargnęli przerażeni pozostali członkowie One direction. Miny mieli jakby ktoś umarł …
- Chłopaki, chcieliście by o was było głośno tak jak o Harrym? – Zapytał nie pewnie Niall.
- No jasne! – Odpowiedział podnosząc ton Liam. – A co? Już jest na yotube filmik jak tańczymy z Louisem? Na pewno jest wiele komentarzy że mamy talent!
- Owszem piszą o was ale w innym sensie … - Zaczął Niall i tu urwał. Nie wiedział jak odpowiednio dobrać słowa, w ogóle jak im to powiedzieć.
- Walnę prosto z mostu! W gazetach piszą że jesteście gejami. – Rzekł Zayn. Na co Tomilson i Payne zaczęli się śmiać, po 3 minutach gdy się już na dobre uspokoili, zrobili poważne miny. Teraz dopiero do nich dotarło że to co powiedział Malik to prawda.
- Co? My? Gejami? My? My? Najwięksi podrywacze lasek w Ameryce, gejami? To żart? – Zapytał Louis, który nie wierzył w to co powiedział Zayn.
- Niestety. Oczywiście nikt bez dowodów by w to nie uwierzył, ale jest wasze zdjęcie. Tutaj leżycie na sobie na chodniku. – Rzekł po czym przyniósł laptopa i pokazał im je.
- Ale my tu się bijemy! – Wrzasnął Liam. – Zresztą Harry i Karen tam byli mogą to potwierdzić.
- Za to że obraziłeś Karen, nazywając ją szmatą, nie powiem że się biliście! Powiem że się … całowaliście! I nie możecie bez siebie żyć! I byliście tak spragnieni siebie że nie ważne gdzie, ale ważne że zrobicie to razem! – Zaczął gadać Styles, który widocznie się nakręcił.
- Kurde, jeśli się dowiedzą o tym wszystkie panny, to każda będzie przede mną uciekać! – Powiedział Payne, który pogrążył się w żałobie. Usiadł na kanapie i dosłownie się rozpłakał!
- Powaliło cię? – Wrzasnął Louis. – Musimy być silni i się nie poddawać! – Po tych słowach przytulił Liama, na co chłopaki z One direction zrobili dziwne miny.
- Wiecie co? Może strony plotkarskie nie do końca kłamią … - Zaczął się zastanawiać Niall. Na co Louis puścił Liama.
- Kłamią! – Wrzasnął Tomilson. – Ja nie jestem gejem! I nigdy nie będę! Chyba że spotkam Chace Crawford! Dla niego mogę nim zostać!
- Słuchajcie, chyba wiem jak możecie wszystkim zakomunikować że nimi nie jesteście…. – Zaczął się zastanawiać Zayn, a widząc pytające spojrzenia chłopaków dorzucił. – Po prostu znajdźcie sobie dziewczyny wy marudne pedały.
Liam rozryczał się na te słowa jeszcze bardziej, a Louis udał że coś mu wleciało do oka, by ukryć łzy.
- Ej no! Zayn tylko żartował! – Krzyknął Harry. – Nie jesteście wcale tacy marudni …
Louis w końcu opanował płacz i powiedział:
- Macie racje, powinniśmy sobie znaleźć dziewczyny. Ale jakie? Jakie będą nas warte?
- Godzille. – Rzekł Niall, widząc na sobie wściekłe spojrzenia Liama i Louisa rzekł: - Znaczy dinozaury.
- Bardzo śmieszne! – Wydarł się Louis. – Ale przyznacie że kiedy zdjąłem koszulkę to Karen gapiła się we mnie jak w obrazek … Ona na mnie leci mówię wam!
- Dobra, jeśli na ciebie leci, na pewno zgodzi się zostać twoją dziewczyną! Nawet udawaną! – Powiedział ze śmiechem Niall.
- Dobra, zobaczycie że ją przekonam! – Krzyknął dumnie Tomilson. - Będzie moja!
KONIEC
Wiem długie … Ale cóż poradzę, tak wyszło ;D Zostawcie po sobie ślad ;)
Tak, dobrze zauważyłaś. Nie chciałam w każdym odcinku opisywać, że w południe chodzą do baru itd. Musi być coś co zaciekawi czytelników. :)
OdpowiedzUsuńoo. Louis troszeczkę przegiął wyzywając Karen od szmat, nie ładnie postąpił. Przecież to nie jej wina, że się zagapiła i wpadła na Harry'ego. Mógł nie zdejmować tej koszulki.
I ta cała akcja, że są gejami. Aż się uśmiałam, poważnie.
Jestem ciekawa, czy Louis przekona Karen by została jego dziewczyną. Wydaje mi się, że będzie miał pewne trudności, a Karen zorientuje się z jakiego powodu miałaby nią zostać.
Piszesz, że długie, ale długie jest piękne.
OdpowiedzUsuńMnie odpowiada, że jest długie:)
Czekam na następny rozdział <3
Long is 'bjiutiful' :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam dobra z angielskiego. xD
Super, super , super. :)
Zapraszam do mnie.
http://mystory-twilightsagazmierzch.blog.onet.pl/
Właśnie fajnie że długie . Dodawaj szybko następny :)
UsuńSuper!! Przeczytałam tylko pierwszą część, za co przepraszam, ale jutro mam test szóstoklasisty i na prawdę jestem zmęczona, doczytam to jutro, a tymczasem chciałam powiedzieć, że to, jak piszesz na prawdę przekonuje mnie do czytania twojego bloga. Mimo, że nie przepadam, za chłopakami One Direction. PS to ja, z bloga vitanella13.bloog.pl
OdpowiedzUsuńu mnie nowa część.:)
OdpowiedzUsuńBodajże w 8 odcinku dowiesz się, co tak naprawdę się stało :P
OdpowiedzUsuńCo do Matta i Nicole, myślałam nad zrobieniem z nich pary.. :d może coś pokombinuje. Wszystko w swoim czasie.
Fajny ;) czekam na nastepny
OdpowiedzUsuń@torallisx3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń